10 czerwca 2012 Łaźnia Nowa zaprezentowala w niemieckim Oberhausen spektakl "Wejście smoka. Trailer" w reżyserii Bartosza Szydłowskiego.
Pokaz naszego spektaklu otwierał odbywający się w dniach 10-17. czerwca 2012 festiwal NRW Theatertreffen 2012, prezentujący najlepsze spektakle teatralne regionu Nadrenii Północnej- Westfalii (Zagłębie Ruhry).
Publiczność przyjęła spektakl niezwykle żywiołowo i entuzjastycznie, owacjom nie było końca, a zwieńczeniem wieczoru był zorganizowany przez gospodarzy Teatru w Oberhausen Festyn Polski, podczas którego można było porozmawiać z twórcami i aktorami spektaklu oraz posłuchać polskiej muzyki i skosztować polskich specjałów serwowanych przez miejscową restaurację o znajomo brzmiącej nazwie Gdanska.
Łaźnia Nowa jako jedyny Teatr spoza Niemiec został zaproszony do udziału w Festiwalu Theatertreffen i zaprezentuje niemieckiej publiczności hitowy spektakl z Błażejem i Janem Peszkami w rolach głównych
Festiwal Theatertreffen odbywa się co roku w Północnej Westfalii i ma na celu prezentowanie różnorodności artystycznej niemieckich teatrów. Podczas Festiwalu zaprezentowane zostaną najbardziej znaczące produkcje regionu, wybrane wcześniej przez specjalne jury.
Każdego roku Festiwal odbywa się w innym mieście, co pozwala to cyklicznie zmieniać jego kształt i charakter. W ramach festiwalu odbywają się również koncerty muzyczne, imprezy, wykłady, warsztaty i różnego rodzaju spotkania.
W 2012 roku Teatr w Oberhausen był gospodarzem kolejnej edycji festiwalu Theatertreffen, który trwał od 10 do 17 czerwca. Teatr Łaźnia Nowa jako przedstawiciel partnerskiego regionu z Polski 10 czerwca zaprezentuje spektakl „Weście smoka. Trailer”.
Spektakl „Wejście smoka. Trailer” od czasu premiery obejrzało niemal 7 tysięcy widzów, a składające się na spektakl pokazy sztuk walki oraz humor odtwórców głównych ról sprawiają, że spektakl cieszy się niesłabnąca popularnością.
fot. Dawid Kozłowski
Więcej o festiwalu:
http://www.nrw-theatertreffen.de/
Ciekawostka: Właśnie z Oberhausen pochodzi słynna, zmarła już ośmiornica Paul, która typowała wyniki reprezentacji Niemiec na Euro 2008 i i Mistrzostwach Świata w RPA 2010 (prawidłowo wytypowała wynik meczu finałowego Hiszpania-Holandia)
Publikacja w niemieckiej prasie:
Kreatywna praca mimo trudnych warunków
Atmosfera jest niezwykle ożywiona,gdy na scenie wiruje złożony z amatorów i profesjonalistów zespół aktorski teatru Łaźnia Nowa. „Wejście Smoka. Trailer” to bijący rekordy oglądalności spektakl polskiej grupy teatralnej, która w niedzielny wieczór, o 18:00 w Teatrze Oberhausen zainaugurowała Spotkania Teatralne Nadrenii Północnej-Westfalii. Tę sztukę określić można jako show, który gra z elementami filmu kung-fu i żongluje stereotypami męskości. Teatr w Oberhausen łączy wieloletnia przyjaźń z krakowskim teatrem – włączając w to obustronne wizyty. Choć warunki pracy są trudne, obie instytucje pracują niezwykle kreatywnie.
Nowa Huta to nazwa dzielnicy w Krakowie, która posiada burzliwą historię. W latach pięćdziesiątych Józef Stalin postanowił wznieść tu osiedla mieszkaniowe dla setek ludzi. Po wojnie Nowa Huta urosła do rangi pokazowego projektu komunistów, niemal wszyscy jej mieszkańcy zatrudnieni byli w sąsiadującej z nią hucie stali. Ta część miasta miała stanowić komunistyczną przeciwwagę dla konserwatywno-kościelnego Krakowa. W późniejszych latach kościół odgrywał w niej jednak ważną rolę oraz wspierał ruch Solidarności, który w tej dzielnicy przeprowadził większość swoich akcji strajkowych. Od momentu rozpadu bloku wschodniego w 1989 roku wielu ludzi straciło pracę. Nowa Huta stała się burą i ponurą dzielnicą o palącej potrzebie odnowienia. Częściowo została objęta ochroną UNESCO.
„Tutejsi ludzie przykładają duże wagę do symboli. Przez wszystkie te lata w centrum Nowej Huty stał pomnik Stalina. Gdy system się rozpadł, pomnik został po prostu usunięty i sprzedany do Szwecji prywatnemu nabywcy”, wspomina Bartosz Szydłowski. Odgrywa on pionierską rolę. Szydłowski założył teatr w dawnej fabryce, w której halach niemal każdy z mieszkańców Nowej Huty odbywał zajęcia warsztatowe i zdobywał praktykę rzemieślniczą. Stworzenie w tym miejscy teatru, to była ciernista droga.
Powrót po studiach
„Po przełomie życie wielu ludzi zaczęło rozgrywać się już tylko między kościołem, supermarketem i telewizorem. Wiele młodych osób wyprowadziło się stąd”, opowiada Bartosz Szydłowski. On również do nich należy. Dorastał tu, zna tę dzielnicę i jej problemy. W czasie studiów odwrócił się od Nowej Huty, najpierw przez kilka semestrów studiował filozofię, następnie zmienił na dramaturgię. W latach dziewięćdziesiątych założył mały teatr w żydowskiej dzielnicy Krakowa - Kazimierzu. Było to przedsięwzięcie, które spotkało się z uznaniem ze strony krytyki i publiczności.
Jednak niegdyś zaniedbane ulice, zaczęły wyglądać inaczej - po pojawieniu się tam artystów i barów, na Kazimierz przybyli także inwestorzy podwyższający opłaty za czynsz. Dla teatru Szydłowskiego nagle zabrakło miejsca.
W końcu pewien pomysłowy lokalny polityk zaproponował mu opuszczoną fabrykę w Nowej Hucie. Szydłowski przyjął ofertę.
„Gdy tu zaczynaliśmy, nie było niczego. Musieliśmy odnowić budynek a stare hale po raz pierwszy od wielu lat uporządkować”. Jego żona, architekta wnętrz, realizowała ich wizje. Na ścianach prezentują zdjęcia pokazujące jak to wcześniej wyglądało. Halę można podzielić, zespół może grać przed maksymalnie pięciusetosobową publicznością. Jednak nie tylko teatr mieści się we wnętrzach Łaźni Nowej. Aktorzy wspólnie z innymi zainteresowanymi osobami wydają gazetę poświęconą sprawom dzielnicy. Odbywają się tu warsztaty i zajęcia z młodzieżą. Tak często jak tylko się da, aktorzy do spektakli zapraszają również amatorów.
Nadszedł czas, by spłacić dług
Także w samej Nowej Hucie zespół jest coraz bardziej ceniony. Czasem nawet kościoły z okolicy przeznaczają swoje ofiary na teatr. Niezależnie od tego Łaźnia Nowa zaskarbiła sobie przychylność krytyki. Bartosz Szydłowski został ostatnio nawet zapytany czy nie chce kuratorować pewnego dużego krakowskiego festiwalu. To duży zaszczyt, w mieście znajduje się w sumie dziewięć teatrów. Reżyser pozostaje jednak skromny i przypomina sobie o swoich korzeniach: „W latach dziewięćdziesiątych elity opuściły Nową Hutę, ci ludzie wyjechali w świat i zrobili karierę. Nadszedł czas, bo spłacić dług.”
Fabienne Piepiora
Teatr Łaźnia Nowa
os. Szkolne 25 Kraków biuro@laznianowa.pl sekreteriat: 12 425 03 20 bilety: 12 680 23 41
Teatr Łaźnia Nowa
os. Szkolne 25 Kraków biuro@laznianowa.pl sekreteriat: 12 425 03 20 bilety: 12 680 23 41